piątek, 6 marca 2015

Skok w Blog (XI)

**************************************

**************************************
 Nowe rozdziały 
 
Szkolna piwnica która ostatnio wyglądała jak loch, teraz była dość przytulnym miejscem. Było to miejsce stworzone przez samego Hideo. Dzięki jego magii, pomieszczenie wyglądało na bogaty apartament, ze złotymi akcentami. W jego urozmaiconej sypialni, leżała Hana. Nadal nieprzytomna. Ze spokojnym wyrazem na twarzy, odpoczywała na miękkim łóżku, zakryta delikatnym, baldachimem.
Usiadł na skraju łóżka, wpatrując się w nieprzytomną dziewczynę.

,,Oczywiście, żaden z moich związków nie przetrwał miesiąca - każdy w pewnym momencie orientował się, że był jedynie zastępstwem. Rzucając mnie, wciąż mieli nadzieję na to, że odwzajemnię ich uczucia.

Tymczasem ja bezdusznie łamałem im serca, samemu trzymając własny ból głęboko w sobie.

W przedszkolu miałem grupę kochających mnie dzieciaczków. Żałowałem tego, iż nie mogłem mieć własnych dzieci. David ze śmiechem mi obiecał, że będę ojcem chrzestnym jego i Avy brzdąców.

Pedagogika i praca w przedszkolu były najlepszym, co mnie spotkało.

Pewnego razu postanowiłem zabawić się w reżysera. Wraz z malcami stworzyliśmy piękną sztukę, mieszaninę dziecięcych fantazji: małe księżniczki, wielcy rycerze... Okazało się, że moi podopieczni byli bardzo zdolni. Pokochali teatr równie mocno, co niegdyś ja i David."

Czułam jedynie, że kolejna część mnie zostaje brutalnie wyrwana z mojego serca. Niestety, nie byłam pewna, jak długo to wytrzymam. Ile jeszcze mieściło się tej prawdziwej Lei we mnie. Lecz wiedziałam jedno: Nawet zwykły człowiek ma swój limit. A ja chwiałam się na granicy.
– Uważaj! – krzyknęłam, gdy w ciemnościach dostrzegłam demona, który skoczył na maskę samochodu. Zatrzymaliśmy się z piskiem opon, a ja wystrzeliłam z pojazdu, jak z procy, wyciągając swój sztylet zza pasa.
Przepełniona adrenaliną, nawet nie dostrzegłam, że Śmierć przygląda się całemu temu zbiorowisku, czekając aż będzie w końcu mógł zebrać plony.

- Jest Pani w ciąży.- słyszę i zamieram w pół kroku. "Jest Pani w ciąży" te słowa odbijają się echem w mojej głowie. Serce przyśpiesza gwałtownie, rosnąca panika zalewa moje ciało.
- Wyniki. Pokaż wyniki.- głos podskoczył mi o oktawę. Pośpiesznie przeglądam papiery, aż trafiam na odpowiednią rubrykę. Test Ciążowy, Wynik: POZYTYWNY. Oddycham ciężko, próbując się uspokoić.
- Ktoś jeszcze wie?- warczę.
- Nie.
- I tak ma zostać. Jeśli powiesz komukolwiek to przyrzekam, że twoja kariera będzie skończona.- syczę, patrząc na niego groźnie. Widzę jak blednie, a jego źrenice rozszerzają się z przerażenia. Wychodzę trzaskając drzwiami. 

**************************************
 Nowe Blogi

**************************************
Nowo dodane blogi
~ 1 ~
Łączna liczba blogów 
~ 52 ~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz