sobota, 1 kwietnia 2017

Skok w Blog (XLVI)

****************************************
*************************************
Nowe Blogi 

****************************************
Nowe Posty 

 - Kocham cię, Lily Evans. A po dzisiejszym dniu obiecuję ci, że nie odpuszczę, choćbyś miała mnie wyzywać kolejne kilka lat. - Posyła jej huncwocki uśmiech. - A jak będzie taka potrzeba, powiem Łapie, żeby zamknął nas w schowku na miotły. To oczywiście ostateczność, jeśli żadna inna metoda na poderwanie ciebie nie zadziała. Możesz się więc na to przygotować, mam nadzieję, że nie masz klaustrofobii czy coś, bo to byłoby totalnie...
Przerywa mu Lily, która niespodziewanie składa pocałunek. 
Na jego nosie.
Dziewczyna wybucha śmiechem, widząc jego minę, a potem wstaje z ławki i otrzepuje się ze śniegu.
- Wesołych świąt, James.

Miejsce, do którego Doti zabrała Nariettę okazało się być najbardziej osobliwym spotkaniem towarzyskim, w jakim młoda Tremaine dotychczas miała okazję brać udział. Gdy tylko weszły do środka mieszkania – z zewnątrz wyglądającego zupełnie niepozornie – w jego wnętrzu zaś przebywało mnóstwo kobiet różnego wieku. Blondynka poznawała zarówno uczennice pensji w jednolitych sukienkach, jak i kilka własnych koleżanek, z którymi kończyła swoją edukację. Poza nimi było tylko kilka dojrzałych kobiet, wśród których Nari dostrzegła słynną operową sopranistkę oraz żonę pewnego wpływowego polityka.

"(...)Biorę głęboki, gwałtowny wdech, tuż przed otwarciem oczu. Pomału wraca mi czucie, coś przygniata mi klatkę piersiowa, uniemożliwiając w pełni cieszyć się życiodajnym powietrzem. Jakaś ciepła ciecz spływa po mojej skroni drażniąc skórę. Dotykam jej, nie do końca rozumiejąc co się dzieje, rękawiczke, a raczej to co z niej zostało barwi szkarłatna barwa, to krew. Marszczę czoło w reakcji na otępiający wręcz ból głowy, w uszach mi dzwoni. W pomieszczeniu jest bardzo jasno jednak jakoś tak dziwnie, nienaturalnie, zupełnie jak we mgle, albo nie! Jak w pierwszy śnieżny dzień.(...)"

- Widzi pani? Nie było żadnego złodzieja – mówię, ale postanawiam jej dać małą nauczkę. – Chciała pani kosztem niewinnego człowieka zwrócić na siebie uwagę? Nie dość jej już pani ma? Powinna się pani wstydzić. – Kobieta patrzy na mnie ze złością.
- Ale ja go widziałam. – Nadyma policzki i bierze się pod boki.
- Może powinna pani iść do lekarza? – Patrzę na nią z politowaniem. Nagle do głowy przychodzi mi jeszcze lepszy pomysł.
- A może sama pani coś ukradła i chciała zamaskować swoją zbrodnię? – Kobieta gwałtownie wciąga powietrze i robi się czerwona.
****************************************
Nowo dodane blogi
~ 6 ~
Łączna liczba blogów 


~ 168 

3 komentarze:

  1. Ciekawie jest przeczytać historię róży bez kolców.
    Wesołej niedzieli życzymy dobrej zabawy.
    Pozdrowienia z Indonezji

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czterech lat nie ma nic nowego. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. This is a very curious image of a wood.

    OdpowiedzUsuń